A.N. Hãciu, AROMÂNII: comerţ, industrie, arte, expansiune, civilizaţie focşani, 1936, s. 217-222; Α. Κουκούδης, Οι Βεργιάνοι Βλάχοι και οι Αρβανιτόβλάχοι της Κεντρικής Μακεδονίας, Θεσσαλονίκη 2001; Ε. Στουγιαννάκης, Ιστορία της Νάουσας από της ιδρύσεως μέχρι την επανάσταση του 1822, Θεσσσαλονίκη 1976, s. 63-64, 74; Ν.Θ. Σχινάς, Οδοιπορικαί σημειώσεις Μακεδονίας, Ηπείρου Νέας Οροθετικής Γραμμής και Θεσσαλίας, Αθήνα 1887, t. 1, s. 104; M.S. Thompson – A.J.B. Wace, Oι Νομάδες των Βαλκανίων, Περιγραφή της ζωής και των εθίμων των Βλάχων της Βόρειας Πίνδου, Θεσσαλονίκη 1989, s. 193, 195.
Veria,
jako najważniejszy ośrodek gospodarczy w pobliżu masywu Vermio, rozwijała się w
ścisłym powiązaniu z miejscową wołoską gospodarką pasterską. Była głównym
rynkiem zbytu dla produktów wytwarzanych przez rodziny pasterzy. Wołoscy
dostawcy handlowali z miejscowymi kupcami greckimi, żydowskimi i wołoskimi, ci
z kolei mieli kontakty ekonomiczne z Salonikami. W osadzie działały warsztaty
przetwarzające owczą wełnę, a pod koniec XIX wieku powstała nawet pierwsza w
europejskiej części Turcji osmańskiej przędzalnia mechaniczna. Na przełomie
XVIII i XIX wieku do Verii trafili migranci z Moskopola i Samariny (1769,
1788). W lokalnej tradycji zachowały się przekazy na temat kilku prominentnych
rodzin wcześniej związanych z Moskopolem, m.in. rodu Veltsidi. Jeden z jego
przedstawicieli miał kupić od władz tureckich tytuł zarządcy (muhtar) Verii
i Naoussy. Z Moskopola pochodziły także rodziny Vefeidaion (Bogiatzi) i
Vlahogiannaion (Loupasi). Uległy one szybkiej hellenizacji i stopiły się z
większością greckojęzyczną w osadzie. Przybysze porzucali mowę wołoską, ale
zachowali część tradycji, związanych z miejscem pochodzenia. Pod koniec XIX
stulecia osada doświadczyła na większą skalę osadnictwa wołoskiego w związku z
rozpadem tradycyjnych pasterskich struktur rodowych. Veria przyciągała rodziny,
które nie mogły dłużej utrzymywać się z działalności pasterskiej. Zajmowały się
przetwórstwem wełny, byli wśród nich także hodowcy koni i osłów,
wykorzystywanych do działalności transportowej oraz handlowej. Ludność wołoska,
która sezonowo przebywała w Verii i okolicy, miała zróżnicowaną charakterystykę
społeczną. Byli wśród niej zarówno przedstawiciele najznamienitszych rodów, jak
i rodziny uboższe, powiązanie z gospodarką transhumacyjną, rzemiosłem,
transportem czy handlem. W związku z ograniczeniem liczby ludności wiosek
górskich, rzemieślnicy i handlarze schodzili ze swoimi rodzinami do miasta.
Wielu osiedlało się tam na stałe, znajdując lepsze warunki bytowania niż wysoko
w górach. W rezultacie, od połowy XIX wieku w Verii umocniło się stałe
osadnictwo wołoskie, oparte na rodzinach nie związanych bezpośrednio z gospodarką
transhumacyjną. Nie kultywowały one tradycji pasterskich, ale zachowały
kontakty rodzinne i ekonomiczne z mieszkańcami macierzystych wsi. Z kolei
„sezonowa” ludność rozpraszała się zimą po całej Verii, zależnie od tego, gdzie
można było wynająć miejsce do mieszkania. Wielu Wołochów pojawiło się w
dzielnicy muzułmańskiej, jako że oferowano tam możliwość taniego wynajmu. Dużo
mieszkań było też w dyspozycji cerkwi. Z powodu niedostatecznej ilości wolnego
miejsca oraz ograniczonych możliwości finansowych najemców, sezonowi osadnicy
musieli żyć w dużym zagęszczeniu. Gdy w 1912 roku nastała władza Grecji, z
miasta stopniowo znikała ludność muzułmańska. Należące do niej domy i
mieszkania przejmowali także Wołosi. W osadzie dominowały rodziny mało zamożne.
Część prowadziła kramy na placu targowym. Dużo jest informacji o usługach
transportowych, świadczonych w XIX wieku przez Wołochów, często wymienia się w
tym przypadku rodziny o wołoskich korzeniach, zamieszkujące okoliczne osady.
Jak pisał w 1886 roku Nikolaos Shinas, Wołosi z okolic Verii posiadali około 23
tysięcy zwierząt pociągowych, które wykorzystywali do organizowania transportów
handlowych, docierających do Tracji, Tesalii czy Epiru. Zapewniali także
regularne kontakty handlowe między Verią a Salonikami. Aż do początku lat 20. XX
wieku Wołosi monopolizowali handel mlekiem i przetworami mlecznymi, mieli silną
pozycję w przetwórstwie wełny, handlu zwierzętami, skórami oraz mięsem. Tak
było aż do przybycia greckich uchodźców po I wojnie światowej. Ludność
napływowa stworzyła naturalną konkurencję dla miejscowych, dystansując ich pod
względem finansowym i organizacyjnym.
Wraz
z ugruntowaniem się stałego osadnictwa wołoskiego w Verii i okolicach, w
pierwszych dekadach XX wieku postępował proces upodabniania się miejscowych
rodzin do dominującej liczebnie ludności greckiej. Wykrystalizowała się tam
swoista elita ekonomiczna, ściśle powiązana z żywiołem greckim. Przykładem była
rodzina Hatzigogou, którzy koordynowali produkcję serów z owczego i koziego
mleka, eksportując je do innych państw, w tym do USA. W 1928 r. w Nowym Jorku
stworzono nawet zagraniczną ekspozyturę firmy rodzinnej, z myślą o koordynacji
transportów serów z Verii. Odbywały się one za pośrednictwem Sycylii. Inna
wpływowa rodzina o wołoskich korzeniach, Karavida, wyspecjalizowała się w
produkcji i handlu tytoniem. Posiadała agencję handlową z siedzibą w Katerini.
Z kolei rodzina Kaldos/Sossidi, której protoplaści pochodzili z Nymfaio,
zakupiła w 1911 r. przędzalnię Hatzinikolaki w Verii, unowocześniając ją
poprzez wprowadzenie produkcji opartej na energii elektrycznej. Sossidi byli
znani także z działalności społecznej, przekazywali darowizny na rzecz cerkwi.
Ich dom rodzinny został przekazany miastu, zorganizowano w nim ośrodek opieki
nad starszymi osobami.
Sytuacja
językowa i religijna skomplikowała się na przełomie XIX i XX wieku w obliczu
działań podejmowanych przez przedstawicieli miejscowych elit wołoskich,
dystansujących się wobec greckich wpływów językowych i religijno-narodowych.
Proces ten był wspierany przez Rumunię, która zaktywizowała propagandę narodową
względem miejscowych Wołochów. Władze rumuńskie subsydiowały edukację w języku
rumuńskim, próbowały silniej zaistnieć na polu religijnym i ekonomicznym.
Pierwszorzędnym celem było przekonanie przedstawicieli najbardziej wpływowych
rodów wołoskich. Uważano, że za przywódcami pójdą inni Wołosi, co zahamuje
wpływy greckie, upowszechniane przez duchowieństwo prawosławne i emisariuszy z Grecji.
Jak wynika z relacji greckiego wicekonsula w Salonikach Filipa Kontogouri
(listopad 1907 r.), przedstawiciele rumuńskiej propagandy w Verii za pomocą
pieniędzy starali się przekonać do swoich racji także uboższych przedstawicieli
społeczności wołoskiej. Aktywność rumuńska zaostrzyła się w latach 90. XIX
wieku wraz z aktywizacją w rejonie Vermio oddziałów komickich, zwalczających
wpływy greckie. Uważa się, że część tych formacji zyskała wsparcie finansowe od
Rumunii.