Osada królewska, lokowana w 1551 r. w miejscu uprawnych pól. Analiza uiszczanych przez jej mieszkańców powinności i sam ich charakter wskazują na silne wpływy prawa wołoskiego. Jej lokację przeprowadził kmieć Daniło, za co do końca życia został zwolniony od wszelkich powinności ze swojego dworzyszcza. Wbrew jednak powszechnej zasadzie, że osadźca stawał się naczelnikiem wsi, w przypadku Korolówki tak sie nie stało. Watamanem (tytuł często używany na terenie ziemi halickiej ale też w Mołdawii) został bowiem Iwan Marczak, również wyposażony w wolne od powinności dworzyszcze. W momencie sporządzenia lustracji były tam 32 dworzyszcza, które użytkowało 37 kmieci, określonych jako "dannicy" . Z każdego dworzyszcza płacili po 2 złote czynszu i 2 gr podymnego, uiszczali dziesięcinę pszczelą, dwudzieszczyznę od wypasu świń, na każdy przyjazd starosty do Kołomyi mieli dać jałówkę i kury. Jedyną robocizną był obowiązek koszenia trawy, 3 dni w roku. Mogli wydzierżawiać dodatkowe pola, uiszczając z nich opłatę zwaną skopczyzną. Dawali także owczą dwudzieszczyznę-daninę charakterystyczną dla prawa wołoskiego, w postaci baranów. Około 1565 r. stado hodowanych we wsi owiec można oszacować na około 360 zwierząt.
Nadzwyczajną powinnością kmieci (nawet twórca lustracji nazwał ja "osobliwą") było, że z każdego dworzyszcza chłopi mieli stawać na koniu dobrym, w kaftanie i przyłbicy, z łukiem i oszczepem na każde żądanie starosty lub podstarościego, a także na płoninach pobierać daniny od owiec i świń, jeździć "po furtata" (czyli złodzieja) za granicę i w obrębie kraju, z listami najdalej 10 mil. (Opisi korolivščin, 1895, 60-61).
Występowanie w Korolówce owczych dwudzieszczyzn, brak regularnych pańszczyzn na rzecz właściciela wsi, wreszcie ciążące na kmieciach dość niezwykłe powinności policyjne i wojskowe jednoznacznie przekonują o funkcjonowaniu na jej terenie prawa wołoskiego.